piątek, 10 sierpnia 2012

Gdzie idą moje rzeczy?


Gdzieś muszą pójść.

Część idzie do znajomych lub rodziny.
Część ląduje w pojemnikach recyklingowych Wtórex'u,tych do reciglingu rozrzuconych po mieście lub po prostu w koszu na śmieci.

Część ląduje na Allegro. Nie za wiele na raz, ale od czasu do czasu coś ląduje.
Ostatnio jednak odkryłam nowe miejsca na pozbywanie się rzeczy.
Miasto Cypel, zlokalizowane w Warszawie na cyplu Czerniakowskim organizuje w każdą niedzielę Flea Market.
Oprócz tego inicjatywa Garażówka organizuje w tą sobotę "wyprzedaż garażową" w Zielonym Jazdowie, koło Pałacu Ujazdowkich. I mam nadzieję że jeszcze nie jedną w najbliższych tygodniach.
I jeśli chodzi o recykling, to znalazłam ostatnio jeszcze namiar na Ekostację Stena, która przyjmuje na prawdę dużo rzeczy, których nie ma gdzie zutylizować.

Wiem, że te trzy nowe miejsca są w Warszawie, więc dla części osób, które tu zaglądają są niedostępne, ale jestem święcie przekonana że takie inicjatywy muszą istnieć też w pozostałych miastach.

A więc zachęcam do poszukiwań.
Czas dać waszym rzeczom drugie życie.

PS: Właśnie znalazłam u Miss Minimalist przezabawny list pożegnalny dla rzeczy.
Polecam wielce!

4 komentarze:

  1. W Trójmieście można się wymieniać na coś innego lub oddać za darmo, ogłaszając się na grupie na Facebooku – Uwolnić Swoje Rzeczy Trójmiasto – http://www.facebook.com/groups/296811837053950/
    Grupa liczy w tej chwili ponad 2000 członków (każdy, kto ma konto na facebooku, może dołączyć) i istnieje dopiero od niedawna, a jest bardzo aktywna. Ja na niej rozdałam ostatnio całkiem sporo różnych przedmiotów w zamian za wegańskie jedzenie, przy okazji poznając fantastycznych ludzi :-)

    Piszę o tym tak szczegółowo, bo może to kogoś zainspiruje do założenia takiej grupy w innym mieście?


    Z kolei z Berlina, gdzie mieszkałam, znam ideę Givebox, być może utopijną w Polsce, ale może ktoś chciałby wypróbować. Wygląda to tak: http://bit.ly/To4iwY W jakimś miejscu publicznym zostaje postawiony taki mały zadaszony boksik, gdzie każdy może coś zostawić i każdy może coś wziąć (niekoniecznie na zasadzie wymiany). Jest do tego cały regulamin itd. O dziwo nikt tego nie dewastuje, są osoby, które o to regularnie dbają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Shutoku - doskonałe pomysły! Ten z Trójmiasta to zaproponuję mojej rodzinie i znajomym którzy tam mieszkają.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zawsze mój największy problem - co zrobić z rzeczami, których chcę się pozbyć z własnego życia.

    Część staram się oddawać bliższym i dalszym znajomym, ale zauważyłam u nich dziwny odruch, coś w stylu: "niemożliwe, że nic nie chcesz w zamian", "co mam ci w zamian za to dać" - czasem wydaje się, jakby byli zakłopotani faktem, że chcę im coś oddać za darmo - a może po prostu nieumiejętnie to robię... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli rzecz jest bardzo wartościowa w ogólnym sensie, i szkoda by Ci było się jej pozbyć, a musisz - warto oddać przyjaciołom...

    ... a może zrobić Candy na blogu :>

    OdpowiedzUsuń